Podobni czy niepodobni, czyli MIKOŁAJKI w klasie VIa. Uczymy się dawać i przyjmować.

„Święty Mikołaj był tak dobry, że każdy, kto go przypomina, budzi radość, wywołuje uśmiech” /”Siedem łyżeczek. Rozmowy o rodzinie.”  ks. Jan Twardowski/

Zanim 6 grudnia do wszystkich uczniów VIa przyszedł Mikołaj, każdy z nas miał okazję zostać Świętym Mikołajem. I wcale nie trzeba było się przebierać za Świętego Mikołaja, aby być do niego podobnym. Nie trzeba było zakładać brody, ani ubierać długiego czerwonego płaszcza. A jednak byliśmy podobni do Świętego Mikołaja, bo również bardzo aktywnie zaangażowaliśmy się w przedświąteczną akcję „Szlachetna Paczka”, chcąc sprawić radość innym i podzielić się z innymi tym, co się ma.

 „A Święty Mikołaj siedzi po uszy zanurzony w niebie,

uczy rozdawać, niczego nie chce dla samego siebie.”

Na godzinie wychowawczej z entuzjazmem wypełnialiśmy  przyniesionymi darami świąteczne paczki dla osób potrzebujących, które następnie przekazaliśmy pani pedagog. Bezinteresowne gesty, które wypełniały o poranku salę lekcyjną sprawiały, że każdy uczeń był podobny do Świętego Mikołaja. 6 grudnia na wszystkich uczniów czekała niespodzianka od samego Świętego Mikołaja. Najpierw otrzymaliśmy od wychowawczyni czapeczki mikołajkowe, a potem na zielonych karteczkach zapisaliśmy swoje dobre uczynki i przykłady tego jak swoimi małymi serduszkami sprawialiśmy innym radość, jak dzieliliśmy się pokładami dobra, które są w każdym z nas. Święty Mikołaj, w którego wcielił się Piotr Damasiewicz oraz jego ekipa, Amelia Słaby i Alan Bochenek w roli elfa wręczali prezenty i zebrali jednocześnie jakże ważną dokumentację dobrych uczynków. To właśnie z nich powstanie wkrótce symboliczny choinkowy łańcuch , który wspólnie założymy na choince podczas klasowej wigilii. Każdy z uczniów z łatwością przekonał więc Świętego Mikołaja, że zasłużył na prezent od niego. Mikołaj wraz ze swoją ekipą nie kryli zaskoczenia, gdy nagle Konrad Morzywołek przekazał Mikołajowi stos tajemniczych listów od uczniów klasy VIa, w której ukryte były marzenia o prezentach. Na koniec podzieliliśmy się przyniesionymi elementami do budowy klasowej szopki bożonarodzeniowej, wśród których nie zabrakło mchu, siana, własnoręcznie zrobionych baranków, żłóbka, gwiazdy betlejemskiej, a nawet Świętego Józefa i Maryi. Wraz z innymi klasami obejrzeliśmy potem w starosądeckim kinie „Sokół” film pt. „Klaus”, który w symboliczny sposób ukazywał to, jaka siła drzemie w bezinteresownych gestach, które mogą rozkruszyć zło, smutek i nienawiść. Napełnieni bożonarodzeniową atmosferą po powrocie do szkoły, rozpoczęliśmy pod okiem wychowawcy wstępne prace nad montażem klasowej bożonarodzeniowej szopki.

galeria zdjęć